Translate

wtorek, 13 grudnia 2005

refleksja

Już minął cały tydzień od operacji!
Pomału wychodze z domu po zakupy( dobrze,że nie jest zimno).
Nie mogę jeszcze robić makijażu i przyklejać rzęs. Strasznie głupio się bez tego czuję, ale o dziwo ludzie nie gapią sie na mnie tak jak to było kiedyś! Co prawda noszę okulary; no ale one wszystkiego nie zasłaniają. Hm.....zastanawiające- albo to jest dowód , że nie widać już tak "inności" , albo ludzie poprostu nie patrzą już na drugiego człowieka- co jest smutnym wnioskiem.
A propo - ten ostatni czas i ponowne wcielenie się w postać pacjentki pozwoliło mi ponownie przypomnieć sobie o odczuciach , lękach, zagubieniu i potrzebie wsparcia duchowego( psychicznego) -każdego PACJENTA.
Przypomniały mi się nasze babciunie z oddziału na którym pracuję. Wiele razy przychodzą do dyżurki, wymyślają różne powody by zainteresować swoją osobą ,porozmawiać... No tak - a mnie najczęściej brakuje czasu ( pojedyńcze dyżury), ale i chęci by z nimi rozmawiać... Przyznaję- jest mi trochę głupio i wstyd.